Nasi siatkarze po fenomenalnym meczu awansowali do 3. rundy Pucharu Polski. Zespół CUK Aniołów nie dał żadnych szans pierwszoligowej ekipie REA BAS Białystok i w pełni zasłużenie wygrał 3:0 (w setach: 25:19, 25:17, 25:18).
- W Pucharze Polski grany jest tylko jeden mecz, więc można spodziewać się różnych rozstrzygnięć. Na pewno białostoczanie, choć to czołowy zespół Tauron 1. Ligi, będą musieli sprężyć się, żeby awansować -powiedział były reprezentant Polski, a dziś trener KRISHOME Września, Marian Kardas (za: tauron1liga.pl). I nie pomylił się.
Torunianie nie dopuścili gości z Białegostoku do siatkarskiego głosu. Przez lwią część spotkania grali jak w transie, zachowując koncentrację i skuteczność od początku do końca starcia z aktualnie piątą ekipą Tauron 1. Ligi.
W pierwszym secie zgadzało się niemal wszystko. Kapitalnie funkcjonowało przyjęcie, torunianie niezwykle rzadko mylili się w swoich atakach, a do tego bardzo dobrze radzili sobie na zagrywce. Dość powiedzieć, że w tej partii Robert Brzóstowicz asem serwisowym zdobył aż cztery punkty z rzędu. Symptomatyczne było to, że nawet po drobnych problemach na rozegraniu, CUK Anioły i tak potrafiły zdobyć punkt (w akcji na 22:15).
Koncert zespołu trenera Krzysztofa Stelmacha trwał w najlepsze także w drugim secie. Torunianie świetnie radzili sobie na siatce - po bloku Isbela Mesy gospodarze odskoczyli na siedem "oczek" (18:11) i stało się jasne, że także druga partia padnie ich łupem.
W trzeciej odsłonie spotkania z pierwszoligowym REA BAS Białystok torunianie w dalszym ciągu nie pozwalali gościom na przejęcie inicjatywy. Kiedy jednak ci zbliżyli się na odległość dwóch punktów (15:13), o czas poprosił trener Stelmach, co skutecznie wybiło białostocczan z rytmu. Goście nie mieli żadnej recepty na toruńską zagrywkę. Do tego sami zaczęli popełniać błędy w ataku, co musiało skończyć się ostatecznym wynikiem 3:0 dla CUK Aniołów.
- Nie ma co ukrywać, że na tle pierwszoligowca wyglądaliśmy dobrze. Z drugiej strony, nie zwracaliśmy zbyt dużej uwagi na to, kto jest po drugiej stronie siatki. Pracujemy dobrze na treningach, a dziś zebraliśmy tego owoce – powiedział tuż po meczu Sławomir Stolc. – Wiadomo, że w Pucharze Polski można spotkać fajne drużyny. Traktujemy te rozgrywki bardzo poważnie, gramy na 100 procent – dodał przyjmujący CUK Aniołów.
MVP spotkania i nagrodę ufundowaną przez firmę Torimpex dostał Robert Brzóstowicz.
Przed CUK Aniołami dwa ligowe mecze na wyjeździe: z Konspolem Słupca (25.11) oraz Enea Energetykiem Poznań (2.12). Do toruńskiej hali nasi siatkarze wrócą, by zagrać przeciwko Stilonowi Gorzów (9.12).