W meczu 16. kolejki II Ligi Piłki Siatkowej Mężczyzn CUK Anioły Toruń podjęły przed własną publicznością Enea Energetyka Poznań. Spotkanie obfitowało w długie i zacięte wymiany, które dostarczyły kibicom wiele emocji.
Torunianie fatalnie rozpoczęli niedzielne spotkanie. Goście szybko objęli prowadzenie 6:1. Po chwili na blok gości nadział się Jakub Skadorwa i było już 2:8. Anioły niesione dopingiem ruszyły do odrabiania strat. Asami serwisowymi popisali się Kalinowski i Pawlak. Gdy przewaga Energetyka stopniała do punktu, czas na żądanie wziął trener poznańskiej drużyny Dominik Hajduk. Po skutecznym bloku Zimonia i Pawlaka był remis po 12. CUK Anioły na prowadzenie skutecznym serwisem wyprowadził Michał Nowakowski (13:12). W tej części seta świetnie spisywał się toruński blok. Presja na siatce i poprawiona zagrywka, pozwoliła wypracować naszej drużynie kilkupunktowe prowadzenie (19:14). Wysokiej przewagi nie dała sobie już odebrać, pewnie wygrywając tę odsłonę 25:17.
W drugi set lepiej weszli siatkarze z Poznania. Torunianie wyciągnęli jednak wnioski z początku spotkania i nie pozwolili zbudować rywalom wysokiej przewagi. Po chwili był już remis po 5. Efektownym atakiem popisał się Isbel Mesa wprowadzając drużynę na prowadzenie (6:5). W toruńskie szeregi wkradła się jednak chwila dekoncentracji i ponownie na tablicy wyników był remis (9:9). Do stanu po 14 trwała walka punkt za punkt. W kolejnych minutach to goście budowali przewagę, którą Anioły musiały odrabiać (17:20). Po zaciętej końcówce ze zwycięstwa 25:23 cieszył się Enea Energetyk.
Torunianie dobrze rozpoczęli kolejną odsłonę spotkania, obejmując prowadzenie 5:1. Niesieni sportową złością kompletowali punkty skuteczną grą na siatce (11:5). Po asie serwisowym Michała Nowakowskiego przewaga gospodarzy wynosiła już 7 punktów (14:7). Taka zaliczka pozwoliła im spokojnie kontrolować przebieg wydarzeń na boisku i wygrać tego seta 25:16.
Akcja otwierająca 4 partię wywołała euforię wśród toruńskiej publiczności. Ofiarna i efektowana gra w obronie gospodarzy opłaciła się, ponieważ pierwszy punkt znalazł się na ich koncie. Dalsza gra również toczyła się po myśli trenera Sebastiana Tylickiego. Po bloku w wykonaniu Igora Oziabło, CUK Anioły prowadziły już 13:6. Przy zagrywce Łukasza Sternika ich przewaga urosła do 12 punktów (19:7). Torunianie pewnie wygrali tego seta 25:15 i cały mecz 3:1.
CUK Anioły Toruń – Enea Energetyk Poznań 3:1 (25:17; 23:25; 25:16; 25:15)
MVP meczu został Łukasz Sternik.
Sponsorem meczu była firma GK Stal.